Silesia Wrocław-Gaj
Silesia Wrocław-Gaj Gospodarze
2 : 0
2 2P 0
0 1P 0
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Goście

Bramki

Silesia Wrocław-Gaj
Silesia Wrocław-Gaj
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
60'
Widzów:
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Silesia Wrocław-Gaj
Silesia Wrocław-Gaj
Brak danych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław


Skład rezerwowy

Silesia Wrocław-Gaj
Silesia Wrocław-Gaj
Brak dodanych rezerwowych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Numer Imię i nazwisko
77
Patryk Bodych
roster.substituted.change 40'
28
Piotr Kopeć
roster.substituted.change 40'
26
Łukasz Mróz
roster.substituted.change 35'
24
Konrad Peszko
roster.substituted.change 45'

Sztab szkoleniowy

Silesia Wrocław-Gaj
Silesia Wrocław-Gaj
Brak zawodników
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

12.09.2014

Czwarta kolejka LOM, drużyna MKS Parasol gra mecz wyjazdowy z drużyną Silesia-Gaj Wrocław. Przed meczem dobre,bojowe nastroje. Drużyna gospodarzy (rocznik 2001)okazała się drużyną złożoną w większości z chłopaków przewyższających naszych zawodników co najmniej o głowę. Na szczęście w umiejętnościach czysto piłkarskich takiej różnicyjuż nie było.

Mecz rozpoczęliśmy bardzo spokojnie próbując wymienić kilka podań. Po pierwszej składnej akcji i szybkiej wymianie podań pomiędzy Błażejem Świątko, Przemkiem Marcjanem i Kubą Masłowskim zabrakło tylko dogrania piłki w pole karne. Minęły prawie 3 minuty i Kuba Zawadzki po przechwycie piłkiuruchamia świetnym podaniem Masełka, ten ucieka obrońcy, jednak brak zdecydowaniai dorzucenia piłki do wbiegających w pole karne Przemka i Krzysia Świencaa zbyt krótkie odegranie do Kuby kończy ciekawie zapowiadającą się akcję. Minutę później strzał z dystansu zawodnika Silesii i piłka przechodzi obok słupka. Nie mija kolejna minuta, kiedy po rozpoczęciu od naszej bramki Błażej zostaje uprzedzony przez napastnika, który wrzuca piłkę w pole karne, jednak nadbiegający kapitan Silesii uderza piłkę barkiem. 5 minuta i bardzo dobra akcja Parasola: atakowany przez Kubę Z.kapitan gościratuje się wybiciem piłki w kierunku środka boiska, tu piłkę przejmuje Oskar Woźnyi z pierwszej piłki zagrywa do Przema, ten dryblingiem związuje dwóch zawodników Silesii i zagrywa do Krzysia. Krzyś rozciąga grę grając do linii do nadbiegającego Oskara, który z pierwszej piłki wrzuca w pole karne, złe wybicie obrońcy i do piłki dopada Masełko - mocny strzał lewą nogą z pierwszej piłki i bramkarz z trudem broni wybijając piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach znany z waleczności Błażej kilka razy twardo zaatakował rosłych przeciwników i niewiele brakowało a znalazłby się w idealnej sytuacji. Kilka minut walki i w 10 minucie dzięki zdecydowanej przewadze wzrostu zawodnik Silesii wygrywa pojedynek główkowy w środkowej strefie boiska podając do kolegi a ten wypuszcza wychodzącego w tempo kapitana, który jednak fatalnie (nie po raz ostatni w meczu) pudłuje. Mijają kolejne minuty, w których walczymy z przeciwnikami jak równy z równym, bardzo dobrze i czujnie grają nasi obrońcy co chwilę przerywając akcje dobrymi interwencjami a jeżeli nawet dopuszczają do oddania strzału do na miejscu jest Mateusz. Po prawej stronie znowu rozkręca się Masełko, który walczy z wyższymi o pół metra obrońcami:) 18 minuta, akcja rozpoczęta szybkim wyrzutem przez Mateusza, Błażej zagrywa do Przema a ten idealnym podaniem uruchamia szybkiego Masełka. Świetna akcja po linii Kuby i zejście do środka za plecami zostawiając dwóch obrońców, jednak wyjście bramkarza i skrócenie konta nie pozwoliło oddać skutecznego strzału. Do końca pierwszej połowy obserwowaliśmy wyrównany mecz a najlepszą szansę miał kapitan gości w ostatnich sekundach, kiedy dynamicznie wchodził w pole karne jednak piłka podskoczyła na znaczniku wyznaczającym linię pola karnego i odbijając się od piszczela wyszła na aut bramkowy.

Drugą połowę zaczynamy od kolejnej szansy na objęcie prowadzenia, kiedy to po akcji Patryka Bodycha i zagraniu na przedpole piłkę ręką na granicy pola karnego zagrywa obrońca gospodarzy. Piotrek Kopeć kończy akcję niecelnym strzałem, jednak i tak powinien zostać podyktowany rzut wolny lub nawet karny dla Parasola. Minutę później kolejny błąd sędziego, kiedy podczas wybicia piłki przezbramkarza Silesii na wyraźnym spalonym znajdował się napastnik, piłka ześliznęła się po głowie Arka i wydawało się, że zostanie spokojnie złapana przez Mateusza, jednak odbija się od kolan i przed szansą znajduje się będący wcześniej na pozycji spalonej napastnik. Na szczęście pudło i wynik nie zostaje wypaczony. Mija zaledwie kilkanaście sekund, kiedy znowu nie popisuje się sędzia, który powinien ukarać przynajmniej na 2 minuty obrońcę Silesii, który od tyłu fauluje wychodzącego na czystą pozycję Konrada Peszko. W 34 minucie po akcji Łukasza Mroza wykonujemy rzut rożny, piłka wpada pod nogi Oskara, który strzela ze swojej słabszej - prawej nogizbyt lekko i prosto w bramkarza. Chwilę później to gospodarze mogli zdobyć bramkę, kiedy po wrzutce głową strzelał bodajże najwyższy zawodnik na boisku. 37 minuta i najlepsza okazja w tej części meczu: w okolicach połowy zostaje sfaulowany Przemo Marcjan, szybko wykonuje rzut wolny uruchamiając Konrada, który zagrywa do wychodzącego na czystą pozycję i nieatakowanego Piotrka Kopcia, jednak fatalne przyjęcie i piłka ląduje w rękach bramkarza. W 41 minucie bardzo dobrym uderzeniem popisuje się Patryk Bodych, jednak świetna interwencjabramkarza ratuje gospodarzy przed stratą bramki. Minutę później szybka akcja Silesii i tym razem interwencja Mateusza, który przecina dośrodkowanie. W 45 minucie błąd w braku zdecydowanego ataku na piłkę i przeciwnicy wychodzą z kontrą, znowu brak odwagi aby zaatakować i przerwać akcję i kapitan Silesii znajduje się już sama na sam z Mateuszem, niestety tym razem nie strzela, tylko podaje do nadbiegającego kolegi i przegrywamy 1:0. Niewiele ponad minutę po wznowieniu Masełko wywalcza rzut rożny a po chwili brakuje mu kilkunastu centymetrów, aby po błędzie bramkarza dobić piłkę do bramki. W 50 minucie po naszym rzucie rożnym wybitą piłkę przez obrońców źle przyjmuje Radziu, obrońca długa piłką uruchamia swojego kapitana a ten wychodzi sam na sam z Mateuszem. Desperacki wślizg Mateusza, jednak piłka nadal pozostaje pod nogami napastnika i kiedy wydawało się, że stracimy drugą bramkę ten w koszmarny sposób pudłuje. Nie mijają 2 minuty, kiedy znowu pudłuje, choć tym razem próbując zdobyć bramkę piętą. W tej akcji sędzia nie dopatrzył się spalonego, nie widział go również 3 minuty później, kiedy to po złym wybiciu Krzysia piłka poszybowała w nasze pole karne a odbitą od napastnika Silesii piłkę dostał stojący 3 metry przed bramką drugi z zawodników. Przy strzale nasz bramkarz nie miał najmniejszych szans. Sił już coraz mniej, więc i w końcówce spotkania akcje były coraz bardziej rwane i nerwowe. Dwukrotnie w dobrych sytuacjach znalazł się jeszcze Kuba Zawadzki, jednak przy pierwszej strzał był zbyt lekki i w bramkarza a w drugiej mocny, ale obok bramki.

Drużyna Silesii to drużyna doświadczona, niektórzy z zawodników grają już trzeci rok w lidze a my dopiero zdobywamy to doświadczenie. Do dobrej gry z takimi drużynami musimy jednak dołożyć trochę więcej walki bezpośredniej, zdecydowanego ataku na piłkę i agresywności w odbiorze - czasem na pograniczu faulu. Brawa dla całej drużyny, choć jest kilku, którzy zasłużyli na szczególne wyróżnienie, nawet jeżeli ich nazwisko nie pojawiło się w powyższej relacji...:)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości