Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra Gospodarze
3 : 1
2 2P 1
1 1P 0
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Goście

Bramki

Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Twardogóra ul. Sportowa
60'
Widzów:
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
39'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak danych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław


Skład rezerwowy

Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak dodanych rezerwowych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Numer Imię i nazwisko
77
Patryk Bodych
roster.substituted.change 35'
28
Piotr Kopeć
roster.substituted.change 45'
24
Konrad Peszko
roster.substituted.change 40'
5
Filip Karyś
roster.substituted.change 40'
3
Adrian Janicki
roster.substituted.change 30'

Sztab szkoleniowy

Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak zawodników
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

13.09.2014

Na mecz VI kolejki LOM drużyna MKS Parasol wybrała się do Twardogóry. Tamtejszy Lotnik jak do tej pory wygrał wszystkie mecze a w poprzedniej kolejce rozgromił drużynę FC Academy (dokładnego wyniku nawet nie jestem pewny, ponieważ słyszałem nawet cyfrę o 10 bramek wyższą...). Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz, jednak liczylismy na wywiezienie stamtąd pozytywnego wyniku. Początek meczu nastrajał bardzo optymistycznie. Już w 2 minucie piłkę przy linii bocznej wywalczył Kuba Zawadzki, zszedł z nią do środka i zagrał do Krzysia Świenca, małe problemy z przyjęciem, ale piłka została opanowana i Krzyś zagrał wspaniałą prostopadłą piłkę do wychodzącego w tempo Kuby Masłowskiego - sytuacja "sam na sam" i strzał w długi róg. Wydawało się, że bramka paść musi, jednak piłka odbiła się od poprzeczki i metr przed linią... Mija 1,5 minuty i to przeciwnicy mogli cieszyć się ze zdobycia gola po niepewnej interwencji Mateusza Boksy, jednak dobitkę wybronił i skończyło się tylko rzutem rożnym. 5 minuta i mamy kolejną szansę na objęcie prowadzenia: lewą stroną po zgraniu piłki z Przemkiem Marcjanem urywa się Kuba Zawadzki, jednak przy próbie zejścia do środka między dwoma obrońcami zostaje faulowany (powtórki telewizyjne nie dają wątpliwości) - powinien być rzut wolny lub karny - nie mam jednak pojęcia w jaki sposób sędzia mógłby to ocenić, skoro na boisku nie były wytyczone żadne linie pola karnego... Następna ciekawa akcja miała miejsce w 11 minucie, kiedy po rzucie rożnym bitym przez Kubę Zawadzkiego przy głośnym dopingu kibiców, świetnie w tempo wyszedł Kuba Masłowski, uprzedzając najwyższego zawodnika na boisku - uderzenie głową bardzo dobre, jednak piłka ponownie ląduje na poprzeczce i wychodzi w pole. W 15 minucie tracimy bramkę na 1:0 - chwilowy przestój sprzętu nie pozwolił jednak nagrać tej sytuacji:). W 18 minucie po stracie przy linii i biernej postawie obrońców mogliśmy stracić bramkę, jednak dobrą interwencją popisał się Mateusz. Do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy już żadnej akcji zakończonej strzałem na bramkę. Kilka ładnych akcji indywidualnych Przemka Marcjana w środku boiska i podań do napastników nie było zamienianych choćby na sytuacje podbramkowe. W ostatniej minucie dobrze o piłkę powalczył Patryk Bodych, jednak zbyt długo zwlekał strzałem i powracający zawodnicy gospodarzy wybili piłkę spod nóg. Po ostrej reprymendzie w przerwie rozpoczynamy drugą połowę wywalczeniem rzutu rożnego. Nie minęły jednak 2 minuty, kiedy tracimy kolejnego gola - obrońcy niby walczą o piłkę, próbując atakować wślizgiem, jednak żaden z nich nie trafia w piłkę a napastnik spokojnie oddaje strzał, niezbyt mocny, jednak precyzyjny i jest już 2:0. W 39 minucie na 20 metrze przed bramką Lotnika piłkę od przeciwnika otrzymuje Patryk Bodych i wchodzi z nią między czwórkę obrońców, kiedy wydaje się, że piłka zostanie wybita w pole obrońca gospodarzy kiksuje i lobując swojegobramkarza daje nam bramkę kontaktową. Niestety nie minęło 30 sekund a przeciwnicy zdobywają kolejna bramkę - tym razem przy linii środkowej boiska piłkę pod nogi przeciwnikowi podaje Radziu, ten odgrywa do wychodzącego na pozycję środkowego napastnika, piłkę ma jeszcze szansę wybić Mateusz, jednak brak zdecydowania przy wyjściu powoduje, że jest o ułamek sekundy spóźniony i zamiast w piłkę trafia w nogi napastnika, ten jednak wcześniej oddaje piłkę nadbiegającemu z lewej strony koledze. Rozpaczliwa interwencja Filipa Karysia nie przynosi skutku a zawodnik Lotnika popisuje się sprytnym strzałem nad jego nogami. Podczas tej akcji ucierpiał Mateusz i na bramce musiał zastąpić go Arek Michalak. W 20 minucie mamy kolejne dwie okazje do zdobycia bramki, jednak piłka po strzale z rzutu wolnego Kuby Zawadzkiego mija słupek ocierając się jeszcze o rękawice interweniującego bramkarza a chwilę później po wykonywanym przez tego samego zawodnika rzucie rożnym piłka spada pod nogi Patryka, który strzela minimalnie nad poprzeczką. 24 minuta i akcja Masełka na 20m przed bramką, który ładnie obrócił się z piłką, zwodem zszedł do strzału i uderzył z lewej nogi jednak bramkarz z problemami, ale wybił piłkę na rzut rożny. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry niewiele brakło a gospodarze strzelili by sobie kolejną bramkę, kiedy to po mocnym wybiciu Arka piłkę głową przedłużył obrońca, piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem i ten musiał ratować się interewncją wybijając piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry piłka wybijana od bramki przez Arka trafia do Piotrka Kopcia dając możliwość szybkiego ataku i wyjścia sam na sam z bramkarzem, tennie zabiera się z piłką zatrzymując akcję, nie traci jednak piłki tylko po zejściu do środka gra na klepkę do Konrada Peszko. Konrad również drybluje i odgrywa Piotrkowi, który uderza obok bramkarza, w bramce stał już jednak obrońca, który piłkę zatrzymał ręką. Sytuacja trudna do oceny z pozycji na trybunach, jednak sędzia powinien to potrafić dobrze zinterpretować, gdyby tylko był bliżej sytuacji a nie blisko środka boiska. 1,5 minuty przed końcem jedną z ostatnich akcjiz naszej strony przeprowadza Przemo, który ucieka prawą stroną i po zwodzie podaje wzdłuż bramki, piłka po nodze obrońcy dociera do Piotrka Kopcia, który uderza na bramkę po ziemi, jednak zbyt słabo, aby sprawić większy problem bramkarzowi. Do końca walczymy o poprawę wyniku, mierzony strzał oddaje Konrad Peszko, jednak ponownie bramkarz jest na posterunku i wybija piłkę na rzut rożny. Niepotrzebna próba rozegrania krótkiego rogu i strata piłki a sędzia kończy mecz.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości